Już od jakiegoś czasu po głowie chodził mi kolejny eksperyment. Myślałam, analizowałam i w końcu dojrzałam, by go przetestować.
Wino z jabłek w połączeniu z miętą. Ciekawe? Owszem. Jabłka słodkie i rumiane, zielona mięta prosto z przydomowego ogrodu. Oto jak powstaje aromatyczne połączenie. Skąd inspiracja? Łatwo się domyślić :)
Jabłka, niekoniecznie zadowolone ze swego losu.
Więcej jaaaabłeeek!!!
Woda w butli nim zaczęłam wrzucać jabłka. Dzięki temu udało mi się uniknąć obtłuczenia owoców.
Świeża mięta. Jedna z moich ulubionych roślin, z których chętnie przyrządzam napary.
Efekt końcowy. Drożdże z owoców bardzo szybko rozpoczęły pracę, dlatego dziś, niecały tydzień po wstawieniu - szaleją na całego :)